Izrael dekryminalizuje posiadania marihuany, ale z zastrzeżeniami

Izraelski parlament opowiedział się za projektem ustawy reformującej posiadanie marihuany. Projekt miał prawie jednogłośne poparcie wśród ustawodawców w całym spektrum politycznym.
Nowe prawo zastąpi postępowanie sądowe mandatami oraz karami o niekryminalnym charakterze. Osoba zatrzymana za posiadanie marihuany zostanie ukarana grzywną w wysokości 1000 szekli izraelskich (ok.1010 zł) za pierwsze wykroczenie, a 2000 szekli (ok. 2020 zł) za drugie. Osoba złapana trzykrotnie będzie mogła wybrać: zapłacić większą grzywnę, podjąć pracę na cele społeczne lub otrzymać wyrok sądowy. Jeśli od pierwszego lub drugiego wykroczenia (posiadanie marihuany) upłynie pięć lat, to kolejne wykroczenie zostanie uznane ponownie za pierwsze.
Niemniej jednak, na mocy tego nowego prawa podanie do sądu osób za posiadanie marihuany pozostaje dopuszczalna. Osoby, które zostały zatrzymane za posiadanie marihuany cztery razy lub więcej w ciągu pięciu lat, mogą być ścigane sądownie. Ponadto, zmiany w prawie nie będą obejmowały niektórych grup społecznych, które będą karane nawet w przypadku jednorazowego przyłapania na posiadaniu marihuany. Zgodnie z regionalnymi źródłami , osoby nieobjęte nowym prawem to małoletni, więźniowie oraz osoby karane za inne przestępstwa. Nowe prawo nie będzie obejmowało również żołnierzy, dotykając tym samym znaczną część populacji dorosłych, jako że w Izraelu służba wojskowa (kilkuletnia) jest obowiązkowa.
Projekt ustawy przeszedł płynnie i bez znacznego oporu przez poszczególne etapy procesu ustawodawczego. Gazeta Jerusalem Post podała, że w marcu projekt został przyjęty jednogłośnie w pierwszym czytaniu w Knesecie – parlamencie Izraela. Ponadto, w dniu 9 lipca został jednogłośnie zatwierdzony przez Komitet Pracy, Opieki Społecznej i Zdrowia Knesetu (Knesset’s Labour, Welfare and Health Committee). Oznacza to, że projekt wróci do Knesetu i zostanie poddany głosowaniu w parlamencie, jeszcze w tym tygodniu.
Projekt ustawy uzyskał poparcie wśród prawodawców z całego spektrum politycznego.
Tamar Zandberg, z lewicowej partii Meretz powiedziała, że dekryminalizacja marihuany oznacza „kolejny ważny krok na drodze do naszego zwycięstwa”, zauważając, że projekt ustawy jest „daleki od ideału, ale jest to dobry początek na drodze do realizacji polityki pełnej legalizacji”.
Minister Bezpieczeństwa Gilad Erdan z ramienia prawicowej partii Likud ogłosił, że „ma nadzieję i wierzy, że prawo to pozwoli uniknąć niepotrzebnego karnego obciążania ludności cywilnej, jednocześnie minimalizując konsumpcję marihuany, szczególnie wśród naszej młodzieży”.
Meirav Ben-Ari z centrowej partii Kulanu powiedziała, że ma nadzieję, że „pieniądze [uzyskane] z grzywien zostaną przeznaczona na utworzenie funduszu na rzecz edukacji, informacji, leczenia i rehabilitacji [osób używających narkotyki], zamiast umieszczenia pieniędzy w funduszu państwowym”.
Po wdrożeniu ustawa będzie realizowana przez trzy lata jako program pilotażowy. Po tym okresie rząd zdecyduje czy zmienić to podejście, czy je zachować.