Przepisy dotyczące marihuany w Urugwaju sprawiły, że kraj ten znalazł się w centrum uwagi w kwestii globalnej reformy polityki narkotykowej w 2013 r., kiedy uchwalono Przepis 19.172, stworzenie rynku regulowanego na szczeblu krajowym. Prawo miało na celu ochronę, promocję i poprawę zdrowia publicznego, przy jednoczesnym zminimalizowaniu ryzyka i szkód związanych ze spożyciem konopi. Skupiało się również na promowaniu informacji i edukacji na temat konopi, a także promowaniu leczenia problematycznego używania narkotyków.
Rozporządzenie wprowadziło trzy sposoby dostępu do narkotyku: samodzielną uprawę, przynależność do klubów konopnych i komercjalizację za pośrednictwem aptek. Pierwsze kluby konopne zostały zarejestrowane w 2014 r.; samodzielna uprawa rozpoczęła się w 2015 r.; komercjalizacja farmaceutyczna w 2017 r. Od 2022w Urugwaju zarejestrowanych było 249 klubów i 14,000 XNUMX domowych plantatorów.
Warto zauważyć, że spożycie konopi ma nigdy nie było przestępstwem w Urugwaju, w przeciwieństwie do jego sprzedaży i uprawy. Ustawa z 2013 r. wyeliminowała sprzeczność między zezwoleniem na konsumpcję a zakazem legalnego dostępu.
Jednym z głównych argumentów użytych wówczas na poparcie regulacji było to, że pozbawiłoby to nielegalnych sprzedawców marihuany ważnego udziału w rynku, usuwając narkotyk z różnych innych sprzedawanych substancji, takich jak kokaina, pasta kokainowa i metamfetamina. Umożliwiłoby to pewną kontrolę nad mocą i jakością spożywanej marihuany, zmniejszając tym samym ryzyko. Argumenty przeciwko ustawie twierdziły, że regulacja zachęciłaby do jej konsumpcji, zmniejszając postrzeganie ryzyka związanego z konsumpcją i faktycznie zwiększając jej użycie.
Jak skuteczne były regulacje dotyczące marihuany w Urugwaju?
W lipcu 2024 r. El Observador, jedna z najbardziej popularnych gazet w Urugwaju, opublikowała wyniki badanie przeprowadzone wśród 5,000 Urugwajczyków na krajowym rynku narkotykowym. Przeprowadzono je we współpracy z przedstawicielami Universidad de la República i Narodowego Instytutu Statystycznego.
W badaniu wskazano, że 47% ankietowanych Urugwajczyków zgadza się z decyzją o uregulowaniu marihuany; jest to znaczący wzrost w porównaniu z szacowanymi 26% zgadzającymi się z regulacją w 2012, rok przed regulacją.
„Zanim wdroży się politykę publiczną [taką jak regulacja rynku marihuany], zwykle omawiane są negatywne konsekwencje i obawy” – powiedział El Observador jeden z badaczy, Fabricio Carneiro.
„W miarę rozwoju polityki, jeśli konsekwencje te nie są widoczne w praktyce, społeczeństwo zwiększa swoją akceptację” – dodał, podkreślając, że to samo stało się w przypadku małżeństw osób tej samej płci i dekryminalizacji aborcji.

Kluczowe przywództwo dla postępu
Regulacja marihuany jest nie jest obsługiwany przez wszystkich Urugwajczyków: niektóre z najbardziej konserwatywnych sektorów polityki urugwajskiej próbowali odwołać jej regulacji, twierdząc, że nie zakończyła ona handlu narkotykami. Badanie El Observador pokazuje również, że tylko 47% ankietowanych zgadza się z regulacją marihuany. Pomimo pewnego sprzeciwu politycznego i powszechnej ambiwalencji, Daniel Radio, sekretarz Junta Nacional de Drogas (Krajowej Agencji ds. Narkotyków) uważa, że Urugwaj powinien kontynuować dalsze reformy polityki narkotykowej. W wywiadzie radiowym w sierpniu stwierdził, że polityka narkotykowa kraju powinna być prowadzona zgodnie z priorytetami zdrowia publicznego i pragmatyzmem skoncentrowanym na człowieku, a nie opinią publiczną. Twierdził również, że prohibicja nie ograniczyła szkód związanych z rynkami narkotykowymi i ich konsumpcją, a państwo powinno odgrywać wiodącą rolę w edukowaniu obywateli na temat ryzyka związanego z narkotykami, jednocześnie szanując wolności jednostki.
Substancje psychodeliczne mogą być kolejną klasą narkotyków, które zostaną uregulowane w Urugwaju. Radio zasugerowało to w tym samym wywiadzie radiowym, uzasadniając tę decyzję nie tylko ich powszechną konsumpcją na imprezach elektronicznych, ale także ryzykiem związanym z ich zafałszowaną dostawą. Jego argumenty zostały poparte badaniem El Observador, w którym substancje psychodeliczne były drugą najbardziej zatwierdzoną klasą narkotyków, które zostaną uregulowane. Poparcie dla tej reformy jest nadal ograniczone: tylko 24% osób zgadza się z ich regulacją, w porównaniu z 47% w przypadku konopi. Jest to jednak takie samo poparcie, jakie miało konopie, gdy zostały zalegalizowane w 2013 r.
Czy regulacje prawne spowodowały wzrost spożycia konopi?
Mimo że 64% ankietowanych przez El Observador uważa, że konsumpcja wzrosła nieznacznie lub znacznie, Carneiro i jego zespół uważają, że wzrost ten można wyjaśnić większą widocznością istniejącego użycia. Potwierdzają to badania National Observatory, które wykazały stały wzrost deklarowanego używania konopi: używanie konopi w ciągu całego życia wzrosło z 20% populacji w 2011 (najbliższa data badania przed legalizacją) do 30% w 2019Wzrost ten można porównać do wzrostu w sąsiednim Chile, gdzie odnotowano podobny wzrost wskaźnika zapadalności na tę chorobę w ciągu całego życia, bez regulacji prawnych.

Wpływ regulacji na rynek nielegalny
Chociaż regulowany rynek sprawił, że ludzie są coraz mniej uzależnieni od marihuany pochodzącej od zorganizowanych grup przestępczych, rynkowi legalnemu nie udało się w pełni przejąć kontroli nad rynkiem nielegalnym.
Radio szacuje, że w 2024 r. regulacje dotyczące marihuany powodują utratę około 25 milionów dolarów z handlu narkotykami – znacząca kwota dla kraju takiego jak Urugwaj. Wartość ta stanowi około połowę urugwajskiego rynku konopi, który, gdyby nie rynek regulowany, trafiłby w całości na rynek nielegalny.
W jaki sposób krążą konopie indyjskie, które nie są przedmiotem obrotu na regulowanym rynku? Radio wskazało istnienia dwóch równoległych rynków: jeden to tradycyjny rynek handlu narkotykami, na którym zamiast kwiatów konopi sprzedawana jest prasowana paragwajska marihuana. W 2022Paragwajska marihuana stanowiła około 30% nielegalnego rynku.
Drugim rynkiem jest „szary rynek” konopi produkowanych i sprzedawanych przez mieszankę niezarejestrowanych hodowców. Legalny rynek urugwajski zmusił ludzi do rejestracji w krajowej bazie danych, aby uprawiać konopie lub kupować je w aptekach; wielu odmówiło rejestracji. Istnieje również możliwość, że ludzie uprawiają konopie, będąc zarejestrowanymi, ale sprzedają je lub wręczają innym. Dlatego w kraju, w którym szacunkowa Na 240,000 90,000 konsumentów marihuany przypada zaledwie XNUMX XNUMX zarejestrowanych użytkowników.
Głównym powodem jest to, że prawo wymaga od użytkowników rejestracji w krajowej bazie danych, aby uzyskać dostęp do leku, który wywołał oporność. Szacuje się, że Urugwaj ma 250.000 90.000 użytkowników marihuany i tylko XNUMX XNUMX zarejestrowanych użytkowników.
Przeniesienie uwagi z narkotyku na osoby go używające
Przepisy dotyczące marihuany w Urugwaju doskonale pokazują, jak regulacja jednego narkotyku może wyeliminować zorganizowaną przestępczość z tego rynku. Choć nie wszyscy konsumenci kupują teraz marihuanę z legalnego źródła, można stwierdzić, że szkody, jakie nielegalny rynek marihuany wyrządza szerszemu społeczeństwu Urugwaju, uległy zmniejszeniu.
Radio podkreśliło, że debata na temat regulacji dotyczących narkotyków opiera się na założeniu, że zażywanie narkotyków zawsze miało miejsce; regulacje stanowią pragmatyczną odpowiedź mającą na celu zminimalizowanie szkód, a nie egzekwowanie polityki prohibicji, która nie spełnia tego zadania.
Dążenie do reformy statusu prawnego innych narkotyków podkreśla, że zdrowie publiczne musi czasami wykraczać poza opinię publiczną, aby chronić i poprawiać ogólny stan zdrowia społeczności. Dotyczy to w szczególności bardziej narażonych grup społecznych – takich jak osoby bezdomne, bezrobotne lub cierpiące na zaburzenia zdrowia psychicznego – które nadal są stygmatyzowane za używanie narkotyków, zamiast być wspierane w używaniu narkotyków w mniej szkodliwy sposób.
Choć z urugwajskiego modelu regulacji dotyczących marihuany można się jeszcze wiele nauczyć, stanowi on ważny kamień milowy, pokazujący złożoność i ciągłą ewolucję przepisów dotyczących marihuany.


