1. Strona główna
  2. Artykuły
  3. Czy legalizacja narkotyków może przeciwdziałać przemocy i korupcji w Meksyku?

Czy legalizacja narkotyków może przeciwdziałać przemocy i korupcji w Meksyku?

Prohibicja narkotykowa od dziesięcioleci podsyca korupcję i brutalną przemoc w całym Meksyku. Gdy radykalny nowy prezydent przygotowuje się do objęcia urzędu, czy regulacja prawna może być odpowiedzią?

Zgodnie z Transparency International, Meksyk jest zaliczany do najbardziej skorumpowanych krajów na świecie. niedawny raport przez Washington Office w Ameryce Łacińskiej stwierdził, że co najmniej 14 byłych lub obecnych gubernatorów stanu jest obecnie objętych dochodzeniem w sprawie korupcji, z których niektórzy są podejrzewani o zmowę z syndykatami przestępczymi. W tym samym raporcie przytoczono również dowody na malejące zaufanie do meksykańskich instytucji publicznych – około dwie trzecie populacji uważa, że ​​sędziowie krajów są skorumpowani, a podobny odsetek uważa, że ​​policja stanowa jest skorumpowana.

Wszechobecny wpływ karteli narkotykowych w Meksyku doprowadził do bezprecedensowego poziomu przemocy w całym kraju, z zabójstwami sięgającymi rekordową liczbę ponad 25,000 XNUMX w zeszłym rokuoraz ponad 130 polityków lub kandydatów na elektorów podbieg do wybory krajowe na początku tego miesiąca.

Podobnie jak w wielu innych krajach Ameryki Łacińskiej, ta szerząca się korupcja i przemoc w Meksyku jest wynikiem władzy zgromadzonej przez organizacje przestępcze dzięki bogactwu związanemu z nielegalnym handlem narkotykami. Wygórowane kwoty pieniędzy związane z biznesem narkotykowym są bezpośrednim skutkiem prohibicji.

Meksyk jest największym dostawcą nielegalnych narkotyków do USA – gdzie jest wartość rynku hurtowego szacunkowa wahać się od 13.6 do 48.4 miliardów dolarów rocznie. Biorąc pod uwagę wygórowane kwoty pieniędzy zaangażowanych w handel narkotykami, nie jest zaskoczeniem, że często idzie to w parze z bezwzględną przemocą, co najlepiej podsumowuje maksyma kolumbijskiego kartelu: Srebro lub ołów – Srebro lub ołów.

To nasuwa pytanie; dlaczego nie ograniczyć wpływów karteli poprzez prawne uregulowanie handlu narkotykami i usunięcie ich źródła dochodów?

Meksykanie zaczynają ponownie zastanawiać się nad represyjnym prohibicjonistycznym podejściem kraju, czego dowodem jest miażdżące zwycięstwo Andrésa Manuela Lópeza Obradora (lub AMLO, jak jest powszechnie znany) w wyborach w Meksyku 1 lipca. Jego druzgocąca porażka z dwiema partiami establishmentu podkreśla głód reform wśród Meksykanów.

Prezydent elekt ubiegał się o obietnicę wykorzenienia korupcji w kraju i odejścia od wieloletniego stanowiska interwencji wojskowej w walce z narkotykami. Chociaż nie został jeszcze zainaugurowany, już zażądał odwołania Umowa o wartości 1.2 miliard ze Stanami Zjednoczonymi na osiem śmigłowców sea-hawk, zamówionych wcześniej w celu pomocy w walce z przestępczością zorganizowaną.

Chociaż AMLO zobowiązało się do walki z wojną narkotykową „uściskami, a nie strzelaninami”, co obejmuje metoda amnestii dla rolników przyłapanych na nielegalnych uprawach, nie wyklucza legalizacji. Zapytany o jego podejście do handlu narkotykami, stwierdził, że nic nie jest poza stołem, „nawet legalizacja – nic”.

Regulacje prawne i opodatkowanie handlu narkotykami mogą być początkiem, którego AMLO potrzebuje, aby przeciwdziałać korupcji i przemocy związanej z prohibicją oraz poprawić meksykańską gospodarkę. Jednocześnie środki pozyskane z podatków mogłyby być kierowane na programy redukcji szkód i leczenia uzależnień – problem istotny, ponieważ wskaźniki używania metamfetaminy i heroiny rosną w kraju.

Te dodatkowe fundusze mogłyby również pomóc AMLO w realizacji niektórych ambitnych programów społecznych, które obiecał – zwiększyć zatrudnienie, poprawić płace i rozwinąć projekty infrastrukturalne, aby zniechęcić meksykańską młodzież do dołączania do karteli narkotykowych.

Jednak próba legalizacji to nie lada wyczyn i prawdopodobnie utrudniłaby pozytywne stosunki, jakie AMLO chce rozwijać z USA – krajem, który w przeszłości wspierał i finansował twarde podejście Meksyku do handlu narkotykami. Stany Zjednoczone prawdopodobnie będą agresywnie sprzeciwiać się takiemu podejściu, ponieważ współpraca Meksyku jest niezbędna do walki z handlem narkotykami.

Jest jasne, że pod rządami Andrésa Manuela Lópeza Obradora Meksyk zmierza w kierunku bardziej pragmatycznego podejścia do wojny z narkotykami. Legalizacja byłaby odważnym krokiem, który mógłby mieć znaczący wpływ na ograniczenie niszczycielskiego poziomu przemocy ogarniającej kraj; ale jak daleko jest w stanie posunąć się ten ambitny prezydent elekt?

 

Opinie wyrażone w tym artykule są opiniami autora i niekoniecznie odzwierciedlają pogląd TalkingDrugs.

Poprzedni post
Eskalacja wojny narkotykowej na Sri Lance jest niebezpieczna i daremna
Następny post
Korea Południowa udziela wsparcia wojnie narkotykowej w Bangladeszu, gdy rośnie liczba ofiar śmiertelnych

Related content