1. Strona główna
  2. Artykuły
  3. Okrutne klatki: jak najbardziej przepełnione więzienie na świecie zignorowało pandemię

Okrutne klatki: jak najbardziej przepełnione więzienie na świecie zignorowało pandemię

Filipińskie więzienia są znane z dwóch rzeczy – tańczących więźniów Cebu, którzy w rytm „Thrillera” Michaela Jacksona wylądowali w serialu Netflix „Happy Jail” oraz przytłaczającego 534% wskaźnika korków w całym kraju, co czyni go tak jednym z najbardziej przepełnionych więzień na świecie. 

Podczas gdy czarna ironia więźniów tańczących w ciągu dnia w pełnej choreografii, podczas gdy w nocy na zmianę mogli spać, zwróciła uwagę całego świata, prawo tych więźniów do zdrowia i ogólnego dobrego samopoczucia nie stało się częścią narodowych rozmów. Przynosili rozrywkę publiczności i dzięki swoim hitom na youtube, stali się źródłem jakiejś pokręconej dumy narodowej. Ale kiedy pojawił się COVID-19, szczególne obawy dotyczące warunków sanitarnych, wentylacji i braku dostępu do opieki zdrowotnej w filipińskich więzieniach stały się źródłem nowej paniki. Doniesienia o zakażeniach i zgonach w ośrodkach detencyjnych w całym kraju wywołały poczucie pilności z opóźnieniem. Odwiedzającym nie pozwolono wejść, rozprawy w sądzie zostały zawieszone i wydano zestaw wytycznych dotyczących odciążenia więzień.

Według filipińskiego Sądu Najwyższego na dzień 81 października 888 r. zwolniono już 16 2020 więźniów. Według niego wynika to z poważnych wysiłków zmierzających do odciążyć więzienia za pomocą wirtualnych przesłuchań, usprawnić zasady dotyczące wcześniejszego zwolnienia i zmniejszyć kaucję. Ale ten bieżący wskaźnik nie jest wystarczający, aby złagodzić przeludnienie więzień w kraju, nawet przed pandemią. Na poziomie podstawowym potrzeba znacznie więcej, aby nawet narzucić standard dystansu społecznego w tych ludzkich klatkach. Dla długoletnich zwolenników reformy więziennictwa wysiłki te nigdy nie były wystarczające; krajowy brak odciążenia nie jest zaskoczeniem. 

 

Systemowo skazany na porażkę 

 

„Nie działały i nie będą działać, ponieważ wymagania dotyczące wcześniejszego zwolnienia są przytłaczająco obszerne, a procesy są po prostu żmudne” — zauważył Rommel Alim Arbitria, dyrektor wykonawczy Humanitarian Legal Assistance Foundation (HLAF), organizacji działającej na rzecz praw osób pozbawiony wolności na Filipinach. Od lat HLAF pomaga odciążać więzienia poprzez szkolenia asystentów prawnych oraz pomagając zatrzymanym, jak również personelowi więziennemu. Nie ma również wystarczającej liczby pracowników, takich jak kuratorzy sądowi zajmujący się liczbą wniosków, powiedział Arbitria TalkingDrugs. Więzienia nie są priorytetem pod względem budżetowym, a procesy trwają tak długo, że osoby przebywające w więzieniu przebywają w więzieniu przez dłuższy czas, w tragicznych okolicznościach, czasami odsiadując pełną karę bez wyroku skazującego.

Johann Nadela z IDUCARE, organizacji zrzeszającej osoby używające narkotyków dożylnie, pracujące jako społeczni pracownicy służby zdrowia w Cebu City, sam padł ofiarą tej systemowej porażki. Poszedł do więzienia na trzy lata z powodu śladów po igłach na ramionach. W końcu przyznał się do winy i został skazany na karę dwóch lat i sześciu miesięcy. Śmiałby się, przypominając sobie, jak ostatecznie państwo było mu winne sześć miesięcy życia.

Raymund Narag, profesor kryminologii i wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych na Southern Illinois University Carbondale, zwrócił uwagę, że głównym problemem jest brak alternatywy dla tymczasowego aresztowania. Zwolnienie za uznaniem jest dozwolone tylko w przypadku ograniczonej liczby wykroczeń. Tymczasem przesłuchanie w sprawie zwolnienia za kaucją trwa około ośmiu miesięcy do jednego roku, jak pełnoprawny proces; a nawet gdyby pozwolono na wpłacenie kaucji, pięćdziesiąt procent zatrzymanych nie byłoby w stanie tego zrobić z powodu ograniczeń finansowych.

Sam Narag był byłym więźniem. Udowodniono mu niewinność, a później zwolniono go po spędzeniu prawie siedmiu lat za kratkami. Obecnie pomaga osobom pozbawionym wolności, których nie stać na kaucję, wdrażając program kaucji społecznych na Filipinach.

Dla większości zatrzymanych przyznanie się do winy było alternatywą dla niemożliwych do spełnienia wymagań i niemożności wpłacenia kaucji. „Przyznałem się do stawianych mi zarzutów, mimo że jestem niewinny” – powiedział Nadela. Dla niego to było najłatwiejsze wyjście. „Kiedy jesteś beznadziejny, po prostu nie ma innego wyjścia” – dodał.

 

Implozja więzienia wojny narkotykowej

 

Jednak u podstaw tej sterty problemów systemowych leży ziejąca czarna dziura: środki mające na celu rozwiązanie problemu przeludnienia więzień na Filipinach nie mają zastosowania do większości spraw związanych z narkotykami. 

W sierpniu 2020 roku Sąd Najwyższy zakazał wcześniejszego zwolnienia dwóch skazanych handlarzy narkotyków, uznając przestępstwa narkotykowe za ohydne przestępstwa zwolnione z zastosowania dodatku czasowego za dobre zachowanie.  Jeśli chodzi o karę, posiadanie 500 gramów marihuany lub 50 gramów metamfetaminy, lokalnie zwanej na przykład „shabu”, jest mniej więcej w tej samej kategorii, co gwałt z zabójstwem, grabieżą, terroryzmem i handlem ludźmi nieletnich. To jest powód, dla którego większość przestępców narkotykowych nie kwalifikuje się do zwolnienia za kaucją, do skrócenia kary pozbawienia wolności za dobre sprawowanie, a nawet do złożenia wniosku o zwolnienie warunkowe lub warunkowe zwolnienie. Kiedy wydano przepisy tymczasowe dotyczące zwolnienia warunkowego i ułaskawienia wykonawczego, aby nadać priorytet zwolnieniu więźniów „wysokiego ryzyka” z powodu COVID-19, takich jak osoby w wieku sześćdziesięciu pięciu lat i starsze lub osoby chore, przepisy wyraźnie wyłączały również inną kategorię więźniów „wysokiego ryzyka”, którzy pomimo stanu zdrowia nie mogą zostać zwolnieni – skazanych za „haniebne przestępstwa”, w szczególności przestępstwa związane z narkotykami. „Wysokie ryzyko” w tym kontekście oznacza domniemane „zagrożenie” dla bezpieczeństwa publicznego, gdyby osoby te zostały zwolnione w związku z globalną pandemią zdrowotną.

Odkąd prezydent Rodrigo Duterte ogłosił narkotyki wrogiem narodowym, stygmatyzacja osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa narkotykowego sieje spustoszenie w i tak już uszkodzonym systemie sądownictwa karnego. Pozbawienie przestępców narkotykowych praw rzekomo przysługujących wszystkim oskarżonym o popełnienie przestępstwa stało się uzasadnione politycznie, a nawet prawnie. 

W 2018 r., po dwóch latach wojny narkotykowej i widząc, jak niepokojąco zawyżała ona liczbę więźniów, filipiński Sąd Najwyższy zezwolił przestępcom narkotykowym niskiego szczebla na zawarcie ugody. Pozwolono im przyznać się do popełnienia mniejszego przestępstwa i musieli uczestniczyć w przymusowym programie resocjalizacyjnym przez co najmniej sześć miesięcy jako karę alternatywną. 

Jednak progi ilościowe dla „niskich” przestępstw narkotykowych są zbyt niskie, aby przepisy mogły skutecznie obowiązywać znaczną liczbę zatrzymanych. Co więcej, po zwolnieniu przestępcy narkotykowi pozostają celem policji i często są ponownie aresztowani. Będąc przestępcą po raz drugi, żadna ulga za przedterminowe zwolnienie nie będzie już dostępna, bez względu na rzekomo niski poziom wykroczenia.

Zdarzyło się to niedawno klientowi IDUCARE. Dwa miesiące po jego zwolnieniu policjanci ponownie zapukali do jego drzwi. Najwyraźniej nadal był pod obserwacją. Pracownicy służby zdrowia społeczności muszą przedsięwziąć środki ostrożności, świadcząc usługi swoim klientom poza więzieniami. „Ponieważ nigdy nie będziesz wiedział, kiedy zostaną ponownie aresztowani, a przez samo skojarzenie nigdy nie będziesz wiedział, czy zostaniesz aresztowany razem z nimi” – wyjaśnił Nadela.

Do 2019 roku co najmniej 70 procent osób przebywających w zakładach karnych Biura Zarządzania Więziennictwem i Penologii usłyszał zarzuty narkotykowe. Większość z nich padła ofiarą aresztowań bez nakazu sądowego, ale ponieważ ich sprawy dotyczyły narkotyków, mieli pokutować w więzieniach. 

W rzeczywistości w serialu dokumentalnym „Happy Jail” najbardziej ulubionymi tancerzami okazali się ci, którzy mieli przypadki narkotyków. Ponieważ przebywają dłużej w więzieniu, choreograf nie musiałby cały czas uczyć nowych osób tych samych ruchów tanecznych. Pozostając wiernym tej tragikomedii, nawet osoby aresztowane i zmuszone do poddania się za przestępstwa narkotykowe uważały, że pozostanie w więzieniu może być lepszą opcją. Wiedzieli wtedy, że mieli większe szanse na śmierć, gdyby byli na ulicach. Taniec jak zombie na terenie więzienia mógł wydawać się okrutnym żartem, ale przynajmniej w środku byli żywi.

Do czasu ataku wirusa.

 

Piętno nad współczuciem: wysiłki na rzecz dekarceracji COVID-19

 

W lipcu 2020 r. zatrzymani polityczni złożyli pilny wniosek o uwolnienie więźniów ze względów humanitarnych. Podali swój stan zdrowia i choroby współistniejące oraz to, w jaki sposób narażenie na COVID-19 w więzieniach narazi ich na gorsze warunki zdrowotne, a nawet śmiertelne konsekwencje. Była to pierwsza próba zwrócenia się do filipińskiego Sądu Najwyższego o nakazanie dekretu o masowym zwolnieniu osób przebywających w więzieniach, które są chore, starsze i w ciąży w świetle pandemii. 

Już na samym początku Michelle Bachelet, Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka, ostrzegała rządy przed potencjalnie katastrofalnymi skutkami, jeśli zaniedbali populację więzienną w swojej odpowiedzi na COVID-19. Chociaż nie na tyle, aby spowolnić wirusa, sądy w innych jurysdykcjach zaczęły zwalniać więźniów wymagających szczególnego traktowania a nawet przestępców niskiego szczebla. Niestety, filipiński Sąd Najwyższy nie był po tej samej stronie. Składającym petycję kazano udać się do sądów niższej instancji i poprosić o przesłuchanie w sprawie zwolnienia za kaucją.

To nie pierwszy raz, gdy najwyższy sąd w kraju słyszy o zwolnieniu ze współczucia. W 1946 roku zwolnili Francisco Dela Ramę, który zachorował na gruźlicę w więzieniu, a nawet utrzymywali, że „współczesny trend orzeczeń sądowych zezwala na zwolnienie więźniów za kaucją, bez względu na charakter i zasadność stawianych im zarzutów, jeżeli ich ciągłe przebywanie w zamknięciu w czasie trwania ich sprawy mogłoby zaszkodzić ich zdrowiu lub zagrozić ich życiu”. W 2015 roku sąd uwolnił byłego senatora Juana Ponce Enrile, wówczas 90-letniego i oskarżonego o grabież, ze względu na jego słabe zdrowie i podeszły wiek.

Nawet pomimo tych precedensów i silnego wirusa wdzierającego się do więziennych murów, filipiński Sąd Najwyższy nadal odmawiał wydania wyroku polityka masowych dekarceracji. Zwolnienia zatrzymanych nadal odbywały się na podstawie indywidualnych petycji; ich kwalifikowalność nadal opiera się głównie na popełnionym przestępstwie. Wydanie było jeszcze trudniejsze z powodu braku odpowiednich testów na COVID-19. 

IDUCARE musiało ułatwić zwolnienie osadzonego, którego sprawa została już umorzona. Przebywał w areszcie przez osiem lat, a kiedy wreszcie otrzymał nakaz zwolnienia, musiał przejść test na obecność COVID-19, który wówczas nie był dostępny w więzieniach. Cały proces stał się kolejną warstwą biurokratycznej męki i dodatkowymi sześcioma miesiącami czekania w celi, wpatrywania się w dokumenty zwolnienia.

Kryzys zdrowia publicznego, taki jak COVID-19, powinien był wystarczyć, aby uzasadnić środki mające na celu przyspieszenie zwalniania więźniów i zbadanie innych reform więziennictwa, które są od dawna potrzebne. HLAF uważa jednak, że decydenci polityczni mogą zacząć od zwolnienia przestępców bez użycia przemocy w areszcie tymczasowym ta strategia była krytykowana przez abolicjonistów więziennych. Profesor Narag dodaje, że kaucja nie powinna opierać się przede wszystkim na wadze przestępstwa i proponuje całkowite zniesienie kaucji pieniężnej. „Są ludzie, którzy trafili do więzień za sprzedaż narkotyków, aby ich rodziny mogły coś zjeść. Jak możemy oczekiwać, że zapłacą dużą sumę pieniędzy, aby mogli się wydostać?”, pyta.

„Wciąż jest więcej aresztowań niż zwolnień, więcej ludzi wchodzi niż wychodzi. To jest powód, dla którego wciąż panuje przeludnienie”. Nadela wskazuje prawdę, prostą i jasną: dopóki wojna narkotykowa się nie skończy, wszelkie próby odciążenia pozostaną tragicznie daremne. Z biegiem lat pogłębiły się niepowodzenia w uwzględnieniu faktu, że środki wykluczające przypadki narkotyków nigdy nie rozwiążą problemu przepełnienia więzień. Dopóki władze nie zastosują tych samych zasad wobec przestępców narkotykowych w odpowiedzi na pandemię, katastrofa w więzieniach z pewnością będzie nadal implodować.

Gdy pandemia przybiera na sile, w tych okrutnych klatkach rozkwita beznadzieja. Uwięzieni w kakofonii syczącego kaszlu i ciężkich oddechów osoby pozbawione wolności na Filipinach zaczęły poddawać swój los wirusowi, którego jeszcze nie udało się opanować, i całkowicie pozbawionemu troski wymiarowi sprawiedliwości. Tak czy inaczej ich szanse wydają się marne.

Poprzedni post
Kasia Malinowska: Podstawą amerykańskiej wojny z narkotykami jest rasizm
Następny post
Wiadomości TalkingDrugs z regionu Europy Wschodniej i Azji Środkowej [kwiecień 2021]

Related content